Następne promocje z biletami za złotówkę będą miały ściśle wyznaczone limity miejsc w obniżonej cenie. Krótszy będzie też czas, w którym będzie można je kupować – zapowiada PKP Intercity. To reakcja na sygnały o tłoku w pociągach, który w dniach promocji pozbawiał pasażerów komfortu podróży, a nawet zagrażał bezpieczeństwu.
– W przyszłym roku na pewno przygotujemy nowe zasady promocji z biletami za złotówkę. Musimy mieć nad tym większą kontrolę – mówi cytowany przez Gazetę Wyborczą prezes PKP Intercity Janusz Malinowski. Wśród konkretnych działań, które ma podjąć przewoźnik, wymienia skrócenie okresu przedsprzedaży oraz ustanowienie limitu tańszych miejsc, tak by pociągi nie kursowały przepełnione.
Właśnie przepełnienie pociągów było ciemną stroną zorganizowanych ostatnio jednodniowych promocji. Pierwsza z nich miała miejsce
w Dniu Edukacji Narodowej (14 października), kiedy to nauczyciele (również przedszkolni oraz akademiccy), uczniowie, studenci oraz doktoranci mogli podróżować pociągami PKP Intercity za złotówkę. Drugą zorganizowano w poniedziałek 20 października
z okazji Europejskiego Dnia Seniora. W tym przypadku do przejazdu za złotówkę uprawnieni byli pasażerowie w wieku powyżej 60 lat.
Obie promocje pod względem frekwencyjnym okazały się spektakularnymi sukcesami. Pierwsza przyniosła wynik 435 tysięcy pasażerów, co było
nowym dziennym rekordem przewozowym PKP Intercity. Podczas drugiej samych tylko biletów za złotówkę sprzedano przeszło 130 tysięcy.
Drugą stroną medalu było jednak wspomniane przepełnienie. O dantejskich scenach, jakie miały rozgrywać się w pociągach 14 października, piszą w liście otwartym działacze społeczni: Piotr Szumlewicz (przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa) i Sebastian Dworak (przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa Pracowników Transportu). Jak twierdzą, w składach o pojemności 1000 osób podróżowało ich wówczas ponad trzykrotnie więcej. Tłok w taborze przewoźnika miał tego dnia powodować niebezpieczne sytuacje (pracownicy mieli problem z udzieleniem pomocy podróżującym, którzy zasłabli). Fatalny miał być też komfort podróży (nie można było dostać się choćby do toalet) oraz warunki pracy obsługi, która nie mogła prowadzić rutynowych czynności, takich jak sprawdzanie biletów.
To, co działo się 14 października na pokładach wielu pociągów spółki, związkowcy opisują jako „istne piekło” i „katastrofę”. – Związkowa Alternatywa w PKP Intercity wyraża stanowczy sprzeciw wobec przeprowadzania takich akcji promocyjnych bez konsultacji z przedstawicielami pracowników. Prezenty dla nauczycieli, uczniów i seniorów to piękna inicjatywa, która stanowi szansę na podkreślenie społecznej misji narodowego przewoźnika, jednak musi zostać przeprowadzona profesjonalnie, w sposób skoordynowany – z analizą skutków i zagrożeń – podkreślają. Konkretne działania, jakich się domagają, to kontrolowanie liczby pasażerów w pociągach poprzez wejściówki.
Prezes PKP Intercity we wspomnianej wypowiedzi dla „Wyborczej” przyznaje, że do przewoźnika wpływają skargi związane z tłokiem w pociągach w dniach „złotówkowych” promocji. Podkreśla jednak, że są też pozytywne opinie od pasażerów, którzy zdecydowali się wówczas na podróż. Niewątpliwym plusem – według Malinowskiego – ma być przyciągnięcie pasażerów, którzy od dawna nie podróżowali pociągami, i pokazanie im nowego taboru czy czasów przejazdu.
Kolejną podobną – lecz z uwzględnieniem zmian opisanych w pierwszym akapicie – promocją będzie ta zaplanowana na 11 grudnia. Z przejazdów za złotówkę pociągami EIP będą wówczas mogły skorzystać dzieci. Dla dorosłych przewidziano zaś ofertę Superpromo dla za 49 zł.